IV część Dziadów określana jest mianem wielkiego studium miłości, gdyż to właśnie miłość jest tym tematem, który wydobywa się na jej pierwszy plan. W obliczu historii Gustawa nie jest to już tylko uczucie, które łączy dwie osoby, ale staje się samoistną siłą, silniejszą od śmierci i ziemskich przeciwieństw losu.
Dziady cz. IV to dialog Gustawa z jego dawnym nauczycielem księdzem. Przedstawia trzy godziny rozmowy: godzina miłości, godzina rozpaczy, godzina przestrogi.
Adam Mickiewicz - Dziady cz. III. Przedmowa. Mickiewicz zapowiada tu najistotniejsze wątki tej części Dziadów. W pierwszych wersach pisze o martyrologii (męczeństwie) narodu polskiego, powołując się na biblijną historię o rzezi niewiniątek, a zatem porównując Polskę do przez Heroda Chrystusa.
IV – plan szczegółowy. 1.Nieoczekiwana wizyta w domu Księdza. a.Modlitwa za dusze w czyśćcu cierpiące. b.Pukanie do drzwi. c.Dziwnie ubrany Pustelnik. d.Lęk dzieci widzących w Pustelniku upiora. 2.Godzina miłości. a.Oskarżenie „zbójeckich ksiąg”. b.Gałąź jedliny – jedyny przyjaciel cierpiącego Pustelnika.
Cz. 1, 2 i 4 1896 (90465168).jpg Metadata This file contains additional information such as Exif metadata which may have been added by the digital camera, scanner, or software program used to create or digitize it.
PROLOG [1] Ekspozycja, wyobrażająca celę Konrada w byłym klasztorze bazylianów. [2]. A strzeżcie się ludzi, albowiem was będą wydawać do siedzącej rady, i w bożnicach swoich was biczować będą. Mat., R. X. w. 17. I do Starostów i do Królów będziecie wodzeni na świadectwo im i poganom. w. 18.
. Not a member of Pastebin yet? Sign Up, it unlocks many cool features! 1. Dziady cz. 2 nauki moralne (1) Jako pierwsze przybywają duszyczki dzieci, Józia i Rózi. Ich prośba ogranicza się dwóch ziarenek goryczy. Ich życie było krótkie i beztroskie. Nigdy nie zaznały cierpienia, dlatego nie mogą też osiągnąć wiecznego szczęścia. Przekaz moralny jest następujący: „Bo słuchajcie i zważcie u siebie,/ Że według Bożego rozkazu:/ Kto nie doznał goryczy ni razu,/ Ten nie dozna słodyczy w niebie”. Według ludowych przekonań, cierpienie uszlachetnia ludzką duszę. Droga do zbawienia wiedzie przez mękę, dlatego dzieci, które nigdy nie zaznały bólu, nie osiągną wiecznego szczęścia. W stanie, w jakim przebywają po śmierci, też nie doznają żadnych przykrości. (2) Wywołany następnie duch pośredni – Zosi, która niegdyś zamieszkiwała wioskę – przynosi taką oto naukę: „Bo słuchajcie i zważcie u siebie,/ Że według Bożego rozkazu:/ Kto nie dotknął ziemi ni razu,/ Ten nigdy nie może być w niebie”. Grzechem przybyłej dziewczyny jest odrzucenie miłości, życie w oderwaniu od świata realnego. Choć była piękna i wzbudzała zachwyt licznych adoratorów, żadnego nie darzyła uczuciem. (3) I wreszcie duch ciężki, potępione Widmo Złego Pana. Jego kara jest ciężka i okrutna: cierpi on okropne męczarnie, tuła się, jest wiecznie głodny i spragniony. Jego wina nie budzi wątpliwości, był w życiu bezlitosny, gnębił chłopów. Żyjąc w dostatku, nie okazywał miłosierdzia potrzebującym, wielu jego poddanych zmarło z zimna i głodu. Widmo nie może uzyskać od ludzi żadnej pomocy, ale powierza im mądrość, płynącą z jego losu: „Sprawiedliwe zrządzenia Boże!/ Bo kto nie był ni razu człowiekiem,/ Temu człowiek nic nie pomoże”. Dziewczynie i Aniołkom zebrani mogli przyjść z pomocą. Dzieci dostały gorczycę, Zosia pociechę, dla natomiast Widma nie ma żadnego ratunku. 2. Dziady cz. 4 Na czym polega człowieczeństwo 3. Charakterystyka Gustawa Lekkomyślny młodzian, fircyk, birbant, filut, ale sympatyczny. Cechuje go spryt, humor, dowcip, energia, pomysłowość. Jest pewny siebie, cieszy się powodzeniem u kobiet. Na razie nie chce się żenić, ale ulega stryjaszkowi i odwiedza pannę. Nie zabiega o jej względy, bo jest pewny swego. Dopiero bunt pobudza jego aktywność. Pod wpływem uczucia dojrzewa, poważnieje, staje się mężczyzną, który wie, czego chce i umie swą miłością zdobyć pannę. Staje się rozsądny, przebiegły, okazuje się znawcą kobiecej psychiki. Mimo wesołego usposobienia, uczucia traktuje poważnie i dąży do założenia rodziny na trwałym fundamencie wzajemnej miłości. 4. Na czym polega studium miłości w dziadach cz. 4 5. Wielka improwizacja dziady cz. 3 Sc. II Wielka Improwizacja: w celi Konrada, która jest największa, zbierają się w Wigilię inni więźniowie. Tu opowiadają o swoim aresztowaniu, losie bliskich, innych więźniów. Jan Sobolewski opowiada o zsyłce na Syberię kolejnej grupy studentów. Wszyscy zostali oskarżeni o spisek przeciwko carowi, nikt ich nie bronił, śledztwo toczyło się w tajemnicy, zapadły bezprawne i niesprawiedliwe wyroki. Konrad wygłasza Wielką Improwizację - wyraz prometejskiego buntu przeciw takiemu losowi Polaków. Konrad żąda od Boga władzy nad swoim narodem, bo chce go uczynić wielkim. Posuwa się na granicę bluźnierstwa. 6. Charakterystyka Konrada dziady cz. 3 Konrad jest głównym bohaterem sceny drugiej w III części „Dziady” Adama Mickiewicza. W tej scenie jest po części opętany przez demony i nie do końca świadomy tego co czyni i mówi. Prowadzi on monolog z Bogiem. Uważa się za mistrza, za kogoś bardzo doskonałego i nieskazitelnego. Również za taką uważa swoją twórczość. Konrad zrównuje siebie z Bogiem, myśli że jest tak wszechmocny jak on i świat może należeć do niego. Gardzi innymi twórcami, ponieważ siebie uważa za najlepszego i posiada wielką moc tworzenia. Jest przekonany że może poznać myśli i uczucia Boga. Jest na tyle odważny że zarzuca Bogu że nie kocha ludzi, ponieważ na świecie jest tyle nieszczęść, a ludziom którzy wierzą w jego miłość zarzuca kłamstwo. A on sam obdarza cały naród wielką miłością i opieką. Chce udźwignąć problemy całego społeczeństwa ale nie wie jak to zrobić. Jest na tyle perfidny, że żąda od Boga absolutnej i tyrańskiej władzy. Pragnie rządzić umysłami i uczuciami ludzi, co miało by uczynić ich i jego szczęśliwymi. Ma tak wysokie mniemanie o sobie, że uważa iż jest nieśmiertelny a nawet ważniejszy i lepszy od Boga. Fakt że Bóg nie odpowiada na jego zarzuty doprowadza go wręcz do szału i wypowiada przeciwko niemu bluźnierstwa oraz grozi wyzwaniem do walki. Złość i pycha Konrada doprowadza do tego że prawie nazywa Boga carem świata. Konrad w tej scenie jest przedstawiony w negatywnym świetle, ponieważ bluźni przeciw Bogu. Jednak można go nazwać patriotą, ponieważ martwi się o losu narodu i chce dla niego jak najlepiej. 7. Scena więzienna dziady cz. 3 Sc. I tzw. więzienna: samotny więzień śpi w celi. Nad nim stoi anioł, który przepowiada mu wolność. Więzień budzi się, ale zapowiedź wolności nie cieszy go - wie, że w zniewolonym kraju nikt nie może czuć się wolny. Jest jednak gotów do wielkich czynów, na znak tej gotowości zmienia imię z „Gustaw” na „Konrad”. Scena odgrywa się w Wigilię Bożego Narodzenia w klasztorze Bazylianów, który więzieniem i znajduje się w Wilnie. Czasem wydarzeń jest północ. Podczas wieczoru Wigilijnego wszyscy więźniowie zbierają się w celi Konrada, aby uczcić święta i jednocześnie przywitać nowo przybyłego towarzysza Żegotę, który nie wie za co aresztowano. Jest przekonany w tym, że wszyscy zostaną uwolnieni. Jednak pozostali więźniowie pozbawiają go tych nadzieji, gdyż są świadomi tego, że czeka ich kara, która może doprowadzić nawet do śmierci. Tomasz przedstawia plan poświęcenia kilku nieżonatych i kilka sierot, którzy przejmą na siebie całą winę. Sam zgłasza się jako pierwszy. Mimo ciężkich, trudnych warunków więźniowie są w stanie żartować i śmiać się. 8. Opowieść Sobolewskiego dziady cz. 3 Sobolewski opisuje obraz, którego był świadkiem podczas powrotu z przesłuchania. Kiedy przechodził obok Kościoła, gdzie odbywała się Msza zostali wyprowadzeni więźniowie, młodzi ludzie, głównie studenci. Byli bardzo zmęczeni, wyczerpani pobici i chorzy. Mieli ogolone głowy, a nogi mieli skute kajdanami. Najmłodszy z więźniów miał około 10 lat. Chłopiec skarżył się na to, że łańcuchy mu ciążyły i nie dał rady iść. Policmajster jednak to zbagatelizował i pozwolił chłopcu cierpieć. Wśród więźniów Sobolewski dostrzegł swojego przyjaciele Janczewskiego, Był bardzo wychudzony i wyczerpany. Nie tracił jednak poczucia humory. Podtrzymywal innych wieźniów i zebranych na duchu. Starał się pokazać zgromadzonym, że jest pełen sił i łańcuchy mu nie ciążą. Jan wspomina jego patriotyzm, który ukazał się w momencie runięcia kibitki kiedy to Janczewski krzyknał 3 razy "jeszcze Polska nie zginęła". Jako ostatniego więźnia wprowadzono wyczerpanego i słaniającego się na nogach Wasilewskiego. Był to drugi przyjaciel Sobolewskiego, który na przesłuchaniu został tak brutalnie pobity, że nie dał rady sam wejść do kibitki. Ostatecznie zmarł pogrążony w ogromnym cierpieniu. Jego śmierć wzbudziła w zgromadzonych żal i współczucie dla więźniów. W opowieści Sobolewskiego przejawia się jawna martyrologia młodzieży. Najbardziej drastycznym przykładem męczennictwa i cierpienia młodych ludzi jest śmierć Wasilewskiego i męki 10 letniego chłopca. Martyrologia występuje również w scenie 7 tzw. Salonie Warszawskim, kiedy to Adolf przedstawia dzieje Cichowskiego. Innym miejscem występowania motywu męczeństwa jednostki są sceny 3 i 8. Przedstawiona w niej opowieść o Rolissonie i matce jest dowodem na to, żę nie tylko młodzież cierpiała za sprawą narodową. 9. Scena martyrologii narodu polskiego Martyrologia III części „Dziadów” polega na beznadziejności sytuacji w jakiej znalazł się naród polski. Z jednej strony terror i okrucieństwo carskiego aparatu władzy, z drugiej zaś całkowity brak sprzeciwu tej sytuacji ze strony elit politycznych i literackich. Młodzież polska cierpi prześladowania, ale do końca jest nieugięta. Zdaje sobie jednak sprawę z beznadziejności swojej sprawy, rozumie, że na nic zdadzą się wszelkie zabiegi ku niepodległej Polsce, jeśli nie będzie pomocy ze strony arystokracji. Nie potrafi jednak spokojnie przyglądać się ich układom z wrogiem. Społeczeństwo polskie w „Dziadach” zostało podzielone na dwa obozy: młodych więźniów skazanych za bezwarunkową miłość do ojczyzny i arystokrację, która ponad dobro narodu przedkłada własne zadowolenie. Scena I rozgrywa się w celi gorącego patrioty Konrada. Następuje tam spotkanie więźniów kochających swój kraj, część z nich została zamknięta bez przedstawienia dowodu winy. Jeden z więźniów- Jan Sobolewski miał okazję obserwować wywożenie młodych skazańców na Sybir. Ludzie ci ostatnimi siłami manifestowali swoją walkę o niepodległość Polski, jak np. więziony Janczewski. Pomimo zmęczenia fizycznego tego człowieka, duchowo był bardzo silny i wyśpiewywał: „Jeszcze Polska nie zginęła”. W scenie tej jest ukazany również Wasilewski, który został tak pobity podczas śledztwa, że nie mógł iść o własnych siłach. Następną sceną ukazującą martyrologię narodu polskiego jest kontrast postaci w „Salonie Warszawskim”- scenie VII. Przedstawia ona różne warstwy społeczeństwa polskiego oraz ich problemy. Jest tu więc ukazana elita arystokratyczna, zgromadzona w literackim salonie Wincentego hrabiego Krasińskiego. Zaliczają się do niej wysocy urzędnicy, generałowie, damy, oficerowie i „oficjalni” literaci. Wiodącym tematem ich rozmów jest urządzanie kolejnych zabaw i narzekanie na nudę. Jeden z nich stwierdza: „nasz naród scen okropnych, gwałtownych nie lubi”, co jest całkowitym absurdem, gdyż arystokracja polska „sprzedała się” zaborcom i wolała udawać, że nie widzi cierpień prawdziwych Polaków- patriotów. Druga część gości to młodzież rozmawiająca po polsku, w przeciwieństwie do arystokracji, która mówiła w języku francuskim. Rozmowy młodych ludzi pełne są przygnębienia, ale i woli walki o niepodległość i uwolnienie się z rąk zaborcy. Jeden z młodych mówi nawet: „Teraz Polska żyje, kwitnie w ziemi cienicach, jej dzieje na sybirze, w twierdzach i więzieniach”. Scena ta jest przypomnieniem dramatu młodzieży filomackiej, jak również oskarżeniem caratu, jego zniewalającej władzy oraz postawy społeczeństwa uległego wobec zaborcy, usiłującej za wszelką cenę zaskarbić sobie jej przychylność. Najdobitniejszą krytykę wyraził Piotr Wysocki na zakończenie sceny VII: „ Nasz naród, jak lawa, z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa, lecz wewnątrz ognia sto lat nie wyziębi!” 10. Tomasz Zan dziady cz. 3 Przywódca młodzieży filomackiej, uczestnik zebrania w celi Konrada. Rozwiewa optymizm Żegoty, wierzącego w rychłe uwolnienie. Wyjaśnia ich sytuację wynikającą z ambicji Senatora, by popisać się gorliwością w tępieniu spisków. Ponieważ przypuszcza, że muszą być skazani, bez względu na ich niewinność, proponuje, by kilku poświęciło się dobrowolnie, wzięło rzekome winy na siebie, ratując w ten sposób resztę. Czuje się odpowiedzialny za kolegów, bo stał na czele towarzystwa. Opowiada też o swych doznaniach podczas głodówki. 11. Postawy 12. Feliks pieśń Śpiewał o tym że jest poddany carowi 13. Widzenie księdza Piotra dziady cz. 3 W V scenie "Dziadów" cz. III Adma Mickiewicz ukazuje nam widzenie księdza Piotra. W tej scenie ksiądz wykazuje zupełnie odmienną postawe niż Konrad w swoim monologu. Nawiązuje on do scen bibilijnych. Piotr jest pełen pokoty wobec Boga i przemawia również do niego. Tak rozpoczyna się widzenie: "Panie! czymże ja jestem przed Twoim obliczem?- Prochem i nieczem" Scene ta można podzielić na trzy części. W pierwszej narrator opisuje niewinność narodu polskiego. Przywołuje w niej postać Heroda, który zabijał w Izraelu dzieci poniżej dwóch lat aby nie spełnić przepowiedni iż żyd obejmie władzę. Porównuje on tą postać do Cara który zabija niewinnych polaków w tym tez dzieci. "Tyran wstał - Herod! - Panie, cała Polska młoda Wydana w ręce Heroda." W drugiej części ksiądz porównuje sytuacje polski do ukrzyżówania Chrystusa. Mickiewicz pisząc tę część chciał wyjaśnić cierpienie polaków. Chrystus cierpiał dla zbawinia narodów w ten sam sposób cierpi obecna Polska. Piotr przytacza tutaj postaci Gala, który jest porównywany do Fracji. Gal mimo iż wiedział o niewinności Jezusa skazał go. W ten sam sposób zachowywała się Francja nie ingerując w czasie zaboru. Przytoczona jest tu również postać Maryj, matki która klęczała przed ukrzyżowanym synem i płakała. W ten sposób Mickiewicz opisuje wolność. W trzeciej części przytoczona jest scena z Apokalipsy. Na końcu na tej części pojawia się tajemnicza osoba oznaczona liczbą "czterdzieści i cztery." Do tej pory jej ona zagadką dla ludzkosci i można sie tylko domyślać co ona oznacza. Przypuszczać można iż chodzi o "cztery" strony świata bądź "cztery" ramienia krzyża. "Czterdzieści" może oznacza "odrodzenie przez śmierć" czyli okres który Polska mówi odczekać przed wyzwoleniem. "Z matki obcej, krew jego dawne bohatery, A imię jego czterdzieści i cztery" 14. Ocena społeczeństwa polskiego Obrazy społeczeństwa zaczynają się od tych pozytywnych obywateli, wzorowych patriotów, gotowych na wszystko w obronie ojczyzny; taki obraz jest w pierwszej scenie; pokazana jest wigilijna rozmowa więźniów klasztoru zamienionego na więzienie, w której widzimy różne postawy, ale dominuje chęć walki z wrogiem; rozmawiają oni ważnych z patriotycznego punktu widzenia sprawach: o procesie filomatów, zesłankach, torturach oskarżonych i ogólnie o złu jakie spadło na naród Polski; w dość skrajnej postawie Konrada, głównego bohatera, najważniejsza wydaje się zemsta, co wyraźnie podkreśla piosenka, którą śpiewa i której refren brzmi znamiennie ("Zemsta, zemsta, zemsta na wroga, Z Bogiem i choćby mimo Boga!"); Niemożliwe jest jednak, aby wszyscy bez wyjątku podporządkowali się idei narodowowyzwoleńczej: w "Salonie warszawskim" Mickiewicz pokazuje nam podział w społeczeństwie: na patriotyczną młodzież i obłudnych arystokratów, którzy dla ochrony swoich majątków starają się za wszelką cenę wyjednać sobie przyjaźń Rosjan, w tym Nowosilcowa; W scenie tej pojawia się też motyw zadania poezji - salonowe damy uważają, że patriotyczna jest nudna i wolą one francuskie bzdurki, natomiast młodzi uważają ją za nośnik tożsamości narodowej; 15. Adolf historia o Cichowskim Niezwykle przejmującym obrazem męczeństwa jest opowiadanie Adolfa o Cichowskim. Adolf opowiada zgromadzonemu przy drzwiach salonu towarzystwu o katorgach jakie spotkały Cichowskiego. Mówi, iż był to uroczy młodzieniec, który był tak zwaną duszą towarzystwa i zarazem ulubieńcem dzieci. W niedługim czasie po ślubie został aresztowany, po czym upozorowano jego samobójstwo, pozostawiając płaszcz i kapelusz nad brzegami Wisły. Adolf wspomina, iż mówiono także o torturach jakie stosowano na śledztwie. Żona Cichowskiego starała się o zwolnienie męża. Niestety starania jej okazały się bezskuteczne. Po kilku latach nie przynoszącego efektu śledztwa Cichowskiego przywieziono w tajemnicy do domu. Jednocześnie zmuszono jego żonę do podpisania oświadczenia, że mąż wrócił zdrów. Niestety mężczyzna po powrocie nie był już taki sam nie tylko pod względem psychicznym, ale również fizycznym. Był opuchnięty od niestrawnego jedzenie, blady i pomarszczony. Mimo swego młodego wieku posiwiał. Długoletnie przesłuchania odbiły się niezatartym piętnem w jego oczach. Adolf kończąc opowiadanie rzewnie płakał nad losem Cichowskiego. Wzruszeni byli także polscy patrioci słuchający opowieści. 16. Dziady Godziny jak się nazywają Pierwsza godzina - miłości Druga godzina - rozpaczy Trzecia godzina - przestrogi RAW Paste Data Copied
1Str. 2Interp./Plan INTERPRETACJA, CHARAKTERYSTYKA GUSTAWA „Dziady” cz. IV to manifest nowej epoki, utwór przepełniony nurtami romantycznymi obecnymi już na Zachodzie kontynentu. Główny bohater Gustaw został skonstruowany na wzór Wertera z „Cierpień młodego Wertera” Johana Volfganga Goethego. Jest człowiekiem wychowanym na literaturze romantycznej lub uważanej za prekursorską w odniesieniu do epoki Mickiewicza (J. J. Rousseau, W. Szekspir). Oskarża o to księdza i uważa, że właśnie literatura nie przygotowała go do życia i spowodowała jego śmierć. Zakochał się w Maryli tak bardzo, że w zasadzie nie żył normalnie, ale w świecie urojonym, w wyobraźni. Prawdopodobnie tak jak Werter więcej sobie wyobrażał niż mógł osiągnąć. Gdyby faktycznie bowiem Maryla kochała go taką miłością jaką on sobie wyobrażał i jaką on kochał dziewczynę, wówczas z pewnością nie powiedziałaby mu „Zapomnij!”. Być może powiedziała mu tak, aby dać mu sygnał do podjęcia jakichś kroków lub deklaracji, być może oczekiwała, że on oświadczy się o jej rękę lub coś w tym rodzaju – w rozmowie z księdzem Gustaw w ogóle nie przedstawia takiej alternatywy, nie zastanawiał się nad tym. To jest kolejny dowód na to, iż był niedojrzałym mężczyzną, nie potrafił walczyć, żył wciąż marzeniami i„z głową w chmurach”. W dziele jest kilka niejasności. Powoduje je ogromna wrażliwość Gustawa i emocje, jakie towarzyszą dialogowi z księdzem, a także ogromy żal spowodowany niespełnioną miłością. Dokładnie też nie wiemy, w jakiej postaci występuje Pustelnik-Gustwa. Pojawia się jako człowiek, pustelnik odziany w brudne i wytarte ubrania, puka do drzwi księdza i ten wpuszcza go do środka, chociaż postać ta nie wzbudza zaufania, a raczej wywołuje śmiech dzieci i dystans. Ma we włosach liście i trzyma gałązkę, ksiądz nazywa ją kijem lub jedliną, a bohater cyprysem wyhodowanym z małego listka zraszanego łzami – to zupełnie nierealne lub metaforyczne stwierdzenie. Następnie widzimy, jak Gustaw rozpoznany przez księdza dokonuje samobójstwa na jego oczach, wyciągając sztylet i wbijając go sobie w pierś – w tym czasie ksiądz łapie go za ramię, próbując powstrzymać śmiertelny cios. e fakty świadczą o tym, iż jest to postać zupełnie zmaterializowana, czyli jest to człowiek a nie duch. W dodatku w trakcie czytania odnosimy wrażenie, iż Gustawa opowiada o wydarzeniach, które odbyły się na krótko przed wizytą u księdza, a że zemdlał pod oknem ukochanej, a to że przyjaciele się z niego naigrywali, został sam na świecie i nikt go nie kocha, dlatego wybrał życie pustelnika i dlatego wygląda, jak wygląda. Z drugiej strony jednak Gustaw jest duchem i w dodatku nie takim znowu nieznajomym, ale właśnie widmem z II cz. „Dziadów”, gdzie w zakończeniu pojawił się i wpatrywał uporczywie w pasterkę. Pod domem ukochanej jako nieszczęśliwy kochanek popełnił samobójstwo, jednak, a świadczy o tym ów cytowany wcześniej fragment o „aniele śmierci”, który to o świcie pojawił się i zabrał go ze sobą z raju – rajem nazywał przebywanie blisko ukochanej. Dokonuje też symbolicznego samobójstwa, wbijając sobie sztylet w piersi, czym wywołuje zdziwienie księdza, bo nie krwawi i nie upada na podłogę, nie ginie. Na zakończenie zaś znika z oczu księdza, nie wychodzi drzwiami, nie żegna się, ale znika. Wcześniej opowiada księdzu o wydarzeniach, odwiedzinach ukochanej w rocznicę ślubu, odwiedzinach domu rodzinnego, rozmowie z ludźmi, którzy go nie rozpoznawali, ale widzieli się z nim i rozmawiali. Być może to były tylko spotkania w wyobraźni, a być może to były odwiedziny w rocznicę własnej samobójczej śmierci i tym samym niemal w rocznicę wesela to dramat romantyczny, w którym stykają się ze sobą dwa światy, realny i romantyczny. Przedstawicielem świata romantycznego jest Gustaw. To młodzieniec wrażliwy i wychowany w ideach szacunku lub kultu otwartości i miłości drugiego człowieka, poszukujący swojego ideału, bliźniaczego odbicia w ukochanej kobiecie. Zakochany, być może ze wzajemnością w Maryli, nie był jednak na tyle dojrzały, aby wyrwać się ze świata marzeń i zmienić bieg swojego życia, a także życia ukochanej. Przybywa do księdza jako duch z prośbą, aby przywrócił „Dziady” i aby się wyżalić. Odkrywa też prawdę, że będzie błądził po świecie aż do momentu śmierci Maryli, aby potem połączyć się z nią. Plan 1. Do domu księdza greckokatolickiego przychodzi Pustelnik. Jest obdarty i wywołuje śmiech na ustach dzieci księdza. 2. Wspomina „książki zbójeckie”, które rozwinęły jego wyobraźnię i przez nie był nieszczęśliwy. Wymienia „Nową Heloizę” J. J. Rousseau i „Cierpienia młodego Wertera” J. V. Goethego. Wyczytał w nich i nauczył się obrazu idealnej miłości, a potem zastosował go w życiu na swoje nieszczęście i Pustelnik nieco oburza się. Jego jedynym grzechem jest miłość, jaką wyznawał do dziewczyny, a przecież to Bóg stworzył miłość, więc nie będzie go za nią karał. 4. Wspomina, iż zobaczył swoją dziewczynę zupełnie niepodziewanie, stała przy altanie. Gdy ze sobą rozmawiali, nie potrafiła patrzeć mu prosto w oczy. Żegnał się z nią, bo na krótko musiał wyjechać. Wówczas ona powiedziała do niego jedno słowo: „Zapomnij!”. 5. Mówi o trzech rodzajach śmierci: Pierwszy jest śmiercią ze starości, bardzo pospolity, drugi, gdy rozstają się kochankowie i trzecia odmiana śmierci to wieczne potępienie za grzechy. 6. Pustelnik nie poznaje, gdzie jest, a ksiądz uspokaja go, iż jest w domu przyjaciela. Chłopak zwierza się, że został ograbiony przez „skrzydlatego złoczyńcę”, pozostała mu tylko niewinność. Ksiądz uspokajając go, nazwał go synem. Rozpoznaje w nim Gustawa, dawnego ucznia. 7. Ksiądz próbuje dowiedzieć, skąd wraca młodzieniec, gdzie przebywał Gustaw przez lata? Co się z nim stało, dlaczego tak wygląda, przecież był nadzieją wszystkich, jednym z lepszych uczniów? 8. Gustaw odwiedził swój dom rodzinny. W dworze zastał plądrujących złodziei, w pokoju matki jednego wyrywającego cegły przestraszył. Spotkał starą służącą i dowiedział się, że wszyscy poumierali. 9. Gustaw przypomina sobie ten dla siebie tragiczny dzień, gdy wróciwszy z miasta, zobaczył rozświetlony pałac ukochanej. Było tam dość głośno i trwała zabawa, więc coś go tknęło i musiał tam podejść, by zobaczyć, co się dzieje. Usłyszał wiwaty i dwoje imion. Leżał pod oknem nieprzytomny, a potem popełnił samobójstwo. 10. Komentuje zachowanie dziewczyny w słowach bardzo krytycznych: „Kobieto! puchu marny! ty wietrzna istoto! Postaci twojej zazdroszczą anieli, A duszę gorszą masz, gorszą niżeli!… Przebóg! tak ciebie oślepiło złoto! I honorów świecąca bańka, wewnątrz pusta!” 11. Bez niej jego świat stracił sens i dlatego młodzieniec na chwilę stał się pustelnikiem, bez domu i przyjaciół. Po śmieci również był pustelnikiem z racji błąkania się po świecie duchów. 12. Chłopak prosi, aby ksiądz nic nie mówił Maryli o przyczynach jego śmierci. Wybija godzina jedenasta i pieje kur drugi raz, gaśnie także druga świeca. Gustaw chowa sztylet. Ksiądz jest w szoku, bowiem Gustaw wbił sztylet w pierś po rękojeść i powinien upaść, ale młodzieniec stoi. 13. Gustaw prosi, aby ksiądz przywrócił święto Dziadów. Duchowny tłumaczy, że to pogańskie święto i kościół kazał mu je znieść, bo nie ma duchów, które obrzęd ten wzywa i honoruje. 14. Ksiądz niemal na koniec rozmowy rozpoznaje, że Gustaw jest duchem i pyta, czego on chce? Duch nie chce niczego, życie dla niego było karą. Będzie błądził po świecie, dopóki jego ukochana żyje, a potem razem pójdą do nieba. Zegar kończy bić, pieje kur, gaśnie lampa przed obrazem i Gustaw znika. Utwór kończy wypowiedź chóru „prawdą żywą”, jak w II cz. „Dziadów”: CHÓR Bo słuchajmy i zważmy u siebie, Że według bożego rozkazu: Kto za życia choć raz był w niebie, Ten po śmierci nie trafi od razu. Mini streszczenie Do domu księdza greckokatolickiego przychodzi Pustelnik. Jest obdarty i wywołuje śmiech na ustach dzieci księdza. Wspomina „książki zbójeckie”, które rozwinęły jego wyobraźnię i przez nie był nieszczęśliwy. Wymienia „Nową Heloizę” J. J. Rousseau i „Cierpienia młodego Wertera” J. V. Goethego. Wyczytał w nich i nauczył się obrazu idealnej miłości, a potem zastosował go w życiu na swoje nieszczęście i zgubę. Pustelnik nieco oburza się. Jego jedynym grzechem jest miłość, jaką wyznawał do dziewczyny, a przecież to Bóg stworzył miłość, więc nie będzie go za nią karał. Wspomina, iż zobaczył swoją dziewczynę zupełnie niepodziewanie, stała przy altanie. Gdy ze sobą rozmawiali, nie potrafiła patrzeć mu prosto w oczy. Żegnał się z nią, bo na krótko musiał wyjechać. Wówczas ona powiedziała do niego jedno słowo: „Zapomnij!”. Mówi o trzech rodzajach śmierci: Pierwszy jest śmiercią ze starości, bardzo pospolity, drugi, gdy rozstają się kochankowie i trzecia odmiana śmierci to wieczne potępienie za grzechy. Pustelnik nie poznaje, gdzie jest, a ksiądz uspokaja go, iż jest w domu przyjaciela. Chłopak zwierza się, że został ograbiony przez „skrzydlatego złoczyńcę”, pozostała mu tylko niewinność. Ksiądz uspokajając go, nazwał go synem. Rozpoznaje w nim Gustawa, dawnego ucznia. Ksiądz próbuje dowiedzieć, skąd wraca młodzieniec, gdzie przebywał Gustaw przez lata? Co się z nim stało, dlaczego tak wygląda, przecież był nadzieją wszystkich, jednym z lepszych uczniów? Gustaw odwiedził swój dom rodzinny. W dworze zastał plądrujących złodziei, w pokoju matki jednego wyrywającego cegły przestraszył. Spotkał starą służącą i dowiedział się, że wszyscy poumierali. Gustaw przypomina sobie ten dla siebie tragiczny dzień, gdy wróciwszy z miasta, zobaczył rozświetlony pałac ukochanej. Było tam dość głośno i trwała zabawa, więc coś go tknęło i musiał tam podejść, by zobaczyć, co się dzieje. Usłyszał wiwaty i dwoje imion. Leżał pod oknem nieprzytomny, a potem popełnił samobójstwo. Komentuje zachowanie dziewczyny w słowach bardzo krytycznych: „Kobieto! puchu marny! ty wietrzna istoto! Postaci twojej zazdroszczą anieli, A duszę gorszą masz, gorszą niżeli!… Przebóg! tak ciebie oślepiło złoto! I honorów świecąca bańka, wewnątrz pusta!”Bez niej jego świat stracił sens i dlatego młodzieniec na chwilę stał się pustelnikiem, bez domu i przyjaciół. Po śmieci również był pustelnikiem z racji błąkania się po świecie duchów. Chłopak prosi, aby ksiądz nic nie mówił Maryli o przyczynach jego śmierci. Wybija godzina jedenasta i pieje kur drugi raz, gaśnie także druga świeca. Gustaw chowa sztylet. Ksiądz jest w szoku, bowiem Gustaw wbił sztylet w pierś po rękojeść i powinien upaść, ale młodzieniec stoi. Gustaw prosi, aby ksiądz przywrócił święto Dziadów. Duchowny tłumaczy, że to pogańskie święto i kościół kazał mu je znieść, bo nie ma duchów, które obrzęd ten wzywa i honoruje. Ksiądz niemal na koniec rozmowy rozpoznaje, że Gustaw jest duchem i pyta, czego on chce? Duch nie chce niczego, życie dla niego było karą. Będzie błądził po świecie, dopóki jego ukochana żyje, a potem razem pójdą do nieba. Zegar kończy bić, pieje kur, gaśnie lampa przed obrazem i Gustaw znika. Utwór kończy wypowiedź chóru „prawdą żywą”, jak w II cz. „Dziadów”: CHÓR Bo słuchajmy i zważmy u siebie, Że według bożego rozkazu: Kto za życia choć raz był w niebie, Ten po śmierci nie trafi od razu. 1Str. 2Interp./Plan.
Home Książki Utwór dramatyczny (dramat, komedia, tragedia) Dziady cz. IV Czwarta część Dziadów rozgrywa się w noc tytułowego święta w chacie ruskiego księdza. Kapłan potępia zabobony i zakazuje mieszkańcom odprawiania obrzędu. W środku nocy pod domem pojawia się zbłąkany wędrowiec, który wstępuje na odpoczynek i poczęstunek. Jego wygląd oraz to co mówi, przejmuje strachem początkowo tylko dzieci, jednak niedługo później coraz większy niepokój zaczyna ogarniać także samego gospodarza. Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni. Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie: • online • przelewem • kartą płatniczą • Blikiem • podczas odbioru W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę. papierowe ebook audiobook wszystkie formaty Sortuj: Książki autora Podobne książki Oceny Średnia ocen 5,8 / 10 392 ocen Twoja ocena 0 / 10 Cytaty Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy, I noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy. Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy, I noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy. Adam Mickiewicz Dziady cz. IV Zobacz więcej Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy, i noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy. Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy, i noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy. Adam Mickiewicz Dziady cz. IV Zobacz więcej dodaj nowy cytat Więcej Powiązane treści
Gustaw żył w sferze marzeń, nieustannych fantazji. Miłość przyniosła mu niepokój i zamęt, okazała się niemożliwą do przezwyciężenia namiętnością. Stąd jego następujące słowa:Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy, i noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy.[…] tutaj wszelkie dla nas umarły nadzieje – mówi Gustaw, wspominając chwilę rozstania z ukochaną kobietą. Obraz ten dotąd trwa w jego myśli Wspomina chwilę rozstania z ukochaną. Kiedy oznajmia jej, że nazajutrz wyjeżdża, dziewczyna mówi: „Bądź zdrów” i odchodząc, dodaje jeszcze cicho: „Zapomnij!”. To jednak dla Gustawa jest niemożliwe. Nieco później wymienia trzy rodzaje śmierci: pierwszą, pospolitą, ze starości lub choroby; drugą, powolną i bolesną spowodowaną rozstaniem się dwojga kochanków i trzecią – „śmierć wieczną”, wieczne potępienie za grzechy. Bohater doświadczył tego drugiego rodzaju śmierci, kiedy ukochana wybrała życie z innym. Sam Gustaw zgrzeszył jednak, popełniając samobójstwo, stąd też obawia się o swój los – może jego przeznaczeniem być też śmierć wieczna:Tą śmiercią może ja umrę, dzieci; Ciężkie, ciężkie moje grzechy! Godzina rozpaczy Zegar wybija godzinę dziesiątą, pieje kur i gaśnie jedna ze świec znajdujących się na stole. Rozpoczyna się godzina rozpaczy. W jej trakcie następuje rozpoznanie Gustawa i Księdza. Gustaw kontynuuje rozpamiętywanie swej miłosnej tragedii. Beztroskie życie bohatera skończyło się z chwila, kiedy spotkał ukochaną:Ach, odtąd dla niej tylko, o niej, przez nią, za nią!Na początku przeżył chwile prawdziwego szczęścia, później czekał go już tylko ból niemożliwy do ukojenia. Gustaw wspomina najstraszniejszą chwilę, kiedy to powróciwszy z dalekiej podróży, trafił przypadkowo na wesele ukochanej. Od razu podążał w miejsca, gdzie się spotykali, dotarł pod pałac, a tam wśród przepychu, głośnej muzyki i śpiewu wznoszono toasty za zdrowie młodej pary. W pierwszej chwili, powodowany wściekłością, chciał wtargnąć na przyjęcie, jednak „bez duszy padł” w ogrodzie. Ocknął się i płakał, leżąc na trawie:Ach, ta chwila jak piorun, a jak wieczność długa! Na strasznym chyba sądzie taka będzie druga! strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 -Polecasz ten artykuł?TAK NIEUdostępnijZobacz inne opracowania utworów Adama Mickiewicza:Konrad Wallenrod - Pan Tadeusz - Ballady i romanse - Sonety krymskie
Geneza Czwarta część „Dziadów” powstała w latach 1820 – 1821, w czasie pobytu Mickiewicza w Kownie (stąd „Dziady” kowieńsko – wileńskie). Treść dzieła wyraźnie nawiązuje do wątku z życia autora, który znalazł w niej odzwierciedlenie. Wybitny poeta, za pośrednictwem swego przyjaciela – Michała Wereszczaki – poznał Marylę Wereszczakówną. Szybko zapałał do niej miłością, lecz uczucie to nigdy nie znalazło spełnienia, gdyż kobieta poślubiła znacznie bogatszego i cieszącego się wsparciem jej rodziców hrabiego Puttkamera. Ponadto w czwartej części „Dziadów” można znaleźć liczne nawiązania do utworów i artystów, jakimi dramat był inspirowany (Goethe, Schiller, Rousseau). Czas i miejsce akcji Akcja dzieła rozgrywa się w noc zaduszną i obejmuje 3 godziny (od 21 do 24, kolejno godzinę miłości, godzinę rozpaczy i godzinę przestrogi). Ich upływ zostaje bardzo wyraźnie zaznaczony – odmierzany jest pianiem koguta, dzwonieniem zegara i gaśnięciem świec. Miejscem akcji jest niewielka chatka księdza. Opowieść Gustawa przenosi ją w przestrzeń ówczesnej Litwy – do jego rodzinnej miejscowości, pobliskiego lasu itp. Bohaterowie Gustaw Przybycie Gustawa do domu księdza przerywa spokojny wieczór gospodarza i jego dzieci. Tajemniczy Pustelnik, przyodziany w dziwny, budzący uśmiech na twarzach pociech strój i „przyozdobiony” liśćmi, początkowo napełnia serca zgromadzonych niepokojem. Jednak postanawiają oni ugościć mężczyznę, gdyż ten wygląda na głodnego i potrzebującego odpoczynku. Pustelnik jest wyraźnie rozemocjonowany, jego słowa zdają się nie tworzyć spójnej całości, brzmiąc niczym chaotyczny i nieuporządkowany bełkot. Szybko okazuje się, iż jest to osoba wykształcona, doskonale znająca współczesną literaturę, którą, co ciekawe, obwinia za swoje życiowe niepowodzenie. Gustaw przywołuje twórczość Goethego i Schillera, mówiąc, że to ona nauczyła go kochać idealnie. To właśnie wyidealizowana miłość stała się źródłem cierpienia, jakie znajduje ujście w słowach bohatera. Związek z Marylą postrzegał on jako uczucie szczególne, będące niezwykle silnym połączeniem ich dusz. Sam mówi, że byli oni dla siebie stworzeni. Niestety, życie napisało inny scenariusz, łącząc wymarzoną kobietę bohatera z innym mężczyzną – zamożniejszym, wywodzącym się z lepszego rodu. Utrata płomiennego uczucia stała się przyczyną wielkiego bólu bohatera, który coraz więcej czasu spędzał, rozpamiętując dawne szczęście. Chociaż czas upływał, cierpienie stawało się coraz silniejsze, co ostatecznie doprowadziło do samobójczej śmierci bohatera. Niespełniona miłość stała się głównym wyznacznikiem losu bohatera. Buntuje się on przeciwko obrazowi świata, który jest sprzeczny z wzorcami, jakie czerpał z lektur. Czując nienawiść i niechęć, decyduje się na osamotnienie, zostaje pustelnikiem, człowiekiem obcującym jedynie z naturą. Przeraża go bezuczuciowość oraz prozaiczność tej przestrzeni. Gustaw pragnie silnego uczucia oraz rzeczywistości kształtowanej przez wzniosłe idee. Dostrzega jednak brak możliwości spełnienia tych marzeń, które traci tak samo jak miłość. Główny bohater dramatu, w kończących go partiach, jawi się także jako mędrzec i wizjoner, swoisty guślarz. W rozmowie z księdzem prosi o przywrócenie obrzędu dziadów oraz przekazuje duchownemu informacje od duchów. Łączność ze strefą metafizyczną pozwala mu po raz kolejny, poprzez kontrast, ukazać nieszczerość i powierzchowność znanego mu świata (Tam większym jest ciężarem łza jednego sługi, / Którą szczerze wyleje nad tobą u zagonu, / Niż kłamliwe po drukach rozgłaszane żale, / Płatny orszak i kirem powleczone cugi. / Jeśli, żałując śmierci dobrego dziedzica, / Lud zakupioną świecę stawia mu na grobie, / W cieniach wieczności jaśniej błyszczy się ta świéca / Niż tysiąc lamp w niechętnej palonych żałobie). Wyraźnie zaznacza się tutaj zwrot w stronę ludowości zdającej się oznaczać autentyczność emocji. Gustaw jest typowym bohaterem romantycznym. Przeżywa niezwykle silne, dominujące nad jego wolą uczucie, stoi w opozycji do reguł rządzących światem, a miejscu, w którym żyje, zarzuca brak szczerych idei i prawdziwości. Dostrzega pozory rządzące ludźmi i organizujące otaczającą ich przestrzeń. Nie mogąc zgodzić się na taką rzeczywistośc, postanawia opuścić najpierw społeczeństwo, a później świat. Ksiądz Właściciel niewielkiej chatki, w której pojawia się Gustaw, jest przeciwieństwem bohatera, co szybko zaznaczone zostaje w toczącej się rozmowie. Losy duchownego także naznaczone zostały tragicznym piętnem, lecz mężczyzna, pomimo straty żony i dwojga dzieci (to duchowny greckokatolicki), pragnie żyć, szukając pocieszenia w Bogu. Ksiądz próbuje ustabilizować stan Gustawa, starając się uspokoić jego emocje poprzez zachęcanie do modlitwy i zaufania Stwórcy. Z kolei tajemnicze zjawiska, jakie zaczynają pojawiać się wraz z przybyszem, zawsze wyjaśnia racjonalnie, stojąc tym samym w opozycji do romantycznego światopoglądu. Największym przewinieniem duchownego jest zakazanie obrzędu dziadów, który uznał za pogański i zabobonny. O przywrócenie dawnego porządku stara się Gustaw. By to osiągnąć, mężczyzna przywołuje nieżyjące postaci oraz ukazuje pośmiertny los pewnych ludzi (ćmy jako postaci blokujące rozwój nauki). Ukochana Gustawa Wybranka bohatera pojawia się tylko w jego opowieści. Ze słów pustelnika można wywnioskować, iż była to piękna kobieta, z którą nawiązał wyjątkową relację opartą na braterstwie dusz. Jednak nie była ona w stanie przeciwstawić się dzielącym ich różnicom, wychodząc za bogatszego mężczyznę. Dzieci księdza Dzieci księdza, w przeciwieństwie do ojca, mają umysły bardziej otwarte na działanie tajemniczych sił. Przejawiają one bardzo emocjonalny stosunek do świata, chętnie słuchając opowieści Gustawa i wierząc w historię o duchu lichwiarza. Motywy Miłość romantyczna Głównym motywem czwartej części „Dziadów” Adama Mickiewicza jest miłość. To właśnie ona, ciemnym jesiennym wieczorem, prowadzi Gustawa do domu swego dawnego nauczyciela. Historia, którą mężczyzna opowiada księdzu, stanowi zapis miłości szczególnej, która na zawsze łączy dusze dwojga ludzi. Bohater gotów jest poświęcić wszystko w imię tego uczucia, lecz kochankowie zostają ostatecznie rozdzieleni z powodu ziemskich reguł. Fakt ten staje się przyczyną obłędu wciąż pamiętającego dawne chwile mężczyzny, a następnie jego śmierci. Jest on przekonany, że opuści ten świat (u księdza pojawia się jako widmo) dopiero wówczas, gdy umrze jego ukochana. Motyw literatury Gustaw oskarża książki znalezione w domu dawnego nauczyciela o to, że to za ich sprawą stał się człowiekiem nieszczęśliwym. To one ukazały mu obraz miłości idealnej i nauczyły go kochać w taki sposób. Motyw dziadów Jednym z zarzutów, jakie czyni księdzu Gustaw, jest ten dotyczący zniesienia przez duchownego obchodów dziadów. Dla bohatera, który opuścił już ziemski świat, rytuał ten jawi się jako szczególnie ważny, prawdziwy i niosący nieocenioną pomoc duszom. Autentyczna ofiara jest o wiele ważniejsza niż działanie powierzchowne, podejmowane z przymusu. By lepiej zobrazować ten fakt, Gustaw przywołuje duchy będące owadami (ćmy, motyle) oraz jego dawnych uczniów duchownego, czym ukazuje rozmówcy konieczność ciągłej pamięci o zmarłych. Motyw śmierci Gustaw wymienia trzy rodzaje śmierci – śmierć fizyczną, śmierć wieczną potępionej duszy oraz śmierć miłości. Ta, której boją się wszyscy ludzie (fizyczna, zwana także pospolitą), jest najmniej groźna, stanowi jedynie przejście do innej rzeczywistości. Dusza zachowuje wspomnienia, musi spłacić dawne długi. Właśnie dlatego bohater prosi księdza o przywrócenie dziadów, które pomagają spełnić pragnienia dusz zagubionych, zawieszonych między światami. Interpretacja Czwarta część „Dziadów” jest dziełem ukazującym romantyczną wizję świata – przestrzeni wielowymiarowej, będącej miejscem ścierania się tajemniczych sił i manifestacji zjawisk niewytłumaczalnych w sposób racjonalistyczny. Główni bohaterowie zostali wykreowani na zasadzie kontrastu – reprezentują oni odmienne poglądy i przekonania. Indywidualizmowi i uczuciowości Gustawa przeciwstawiona zostaje swoista bierność księdza, który wszystko pragnie wyjaśniać za pomocą rozumu, a pewnego gruntu stabilności poszukuje w modlitwie. Bunt głównego bohatera wynika z faktu, iż świat nie może sprostać jego oczekiwaniom, jakie wyrosły na gruncie lektur i idealizmu, gdyż jest miejscem rządzącym się odrębnymi prawami (często bezwzględnymi i okrutnymi). Prosząc o przywrócenie obrzędu dziadów, Gustaw apeluje nie tylko o pomoc w imieniu cierpiących dusz, ale także o niezamykanie się na uczucia i wartości obecne w świecie od lat. Świata nie można więc poznać jedynie za pomocą rozumu, do jego odkrycia potrzebne są także uczucia i wiara. Rozwiń więcej
dziady cz 4 godziny